wtorek, 24 stycznia 2012

Letnie poranki


Dziś prezentuję serię 'letnich poranków', które uwieczniam od trzech lat w stajni. Kiedy wchodzę do stajni, najpierw podbiegają koty, otwieram drzwi, słyszę odgłosy przeciągających się koni i delikatne rżenie. Przez okna wpadają stróżki światła, które oświetlają unoszący się kurz ze snopka siana, z którego właśnie zeskoczył kot. W stajni jest ciemno - otwieram drzwi i zaczyna się dzień... Każdy poranek jest inny i każdy tak samo cudowny.







Porankowe (i jedno zachodowe) fotki docenił też Koń Polski, który 3 razy nagrodził mnie "Zdjęciem Miesiąca": 

Numer 8/2006"Autorka nazwała swoje zdjęcie "Letni wieczór". My jednak postanowiliśmy ten dość banalny tytuł zmienić, gdyż zachodzące słońce od pierwszego spojrzenia skojarzyło nam się ze złotym krążkiem zawieszonym na końskiej szyi, na szarfie z promienia. Sporo fotografii zachodów pojawia się każdego lata w naszym konkursie. Temat jest rzeczywiście efektowny, ale wcale nie łatwy ze względu na jego założoną kiczowatość (kolory, romantyczna sceneria) oraz trudne światło (zwykle prosto w obiektyw). W zdjęciu Marty spodobał nam się nietypowy punkt widzenia, ciekawa kompozycja, a także to, że zachodzące słońce dało się ładnie sfotografować niekoniecznie nad wodą."



Numer 2/2008"Dla kogoś, kto nie obcuje z końmi na co dzień, kto nie ma "w oczach" kształtów ich ciała, jednym słowem - dla nie-koniarza, to zdjęcie będzie dziełem czysto abstrakcyjnym. Jakąś tajemniczą kombinacją świetlnych kresek i plam, może fotograficznym zapisem błysków iskier albo zabaw z latarką, czy rozżarzonym na końcu patykiem. Jednak ten, kto nieraz gładził końskie chrapy i zna miłe łaskotanie "wąsatego" pyska, ten natychmiast rozpozna, co widać na fotografii. Oto forma najprostsza z możliwych (choć wcale nie łatwa do osiągnięcia!): kontur końskiego pyska z fantastycznie świetlistymi wibryssami, zarysowany tylko promieniami słońca, wpadającymi gdzieś przez stajenne okienko. Jakże piękny efekt graficzny uzyskała autorka dzięki temu, że wszystkie inne szczegóły pozostały ukryte w ciemności! Brawo, nawet jeśli ta ciemność została troszeczkę pogłębiona na monitorze komputera."  




Numer 5/2011"Długo przyglądaliśmy się tej fotografii, zanim "zobaczyliśmy", co tak naprawdę przedstawia. Układ podświetlonych słońcem włosów sugeruje, że patrzymy na szyję z grzywą. Tylko gdzie głowa? I co tu robią te paski kantara?... Nagle olśnienie: przecież to nie grzywa, tylko "broda"! Wszystko ułożyło się we właściwy obraz. Bardzo ciekawe są takie zdjęcia, które oszukują nasz wzrok - można bawić się nimi długo. A gdy jeszcze przy tym stanowią artystyczną ucztę dla oka, przyjemność z oglądania jest podwójna. Fotografia pani Marty to kolejny przykład, jak dobrze sfotografowany detal (tym bardziej detal tak, wydawałoby się, mało interesujący, jak końska żuchwa i stajenny kantar) przemawia silniej niż portret całego konia. W tym malowanym światłem obrazie jest i nastrój, i impresja, i... koń. Brawo!"




piątek, 20 stycznia 2012

Deszczowe impresje

Zimy już chyba nie będzie... Śnieg pada rankiem po to, by stopnieć wieczorem, jest zimno, mokro, nieprzyjemnie. Wolę, aby zima była deszczowa niż taka śniegowo-deszczowa. W fotach na razie zastój, póki sesja na uczelni. Z dzisiejszego spaceru...





A to zdjęcie zostało wyróżnione na 53. Dorocznej Wystawie Fotografii GTF:


wtorek, 10 stycznia 2012

Kamila

Reaktywacja w nowym roku... Może nie w 'studio', ale było dobrze :-) Dzięki dziewczyny.

wizażystka/stylistka/fryzjer: http://www.maxmodels.pl/ashlee_.html
modelka: http://www.maxmodels.pl/kamka90.html