Adela to kobietka, która zdecydowanie podbiła mojego bloga swoją osobą. Była już tu, tu, tu, tu no i wreszcie tu. Wczoraj było portretowo, jako, że zwykle działam jako fotograf i trzymacz blendy w jednym, to dziś wyjątkowo mam zakwasy, bo silny wiatr porywał mi blendę i wykręcał ręce :-P Adela jak zwykle pomimo ostrego światła poradziła świetnie. Dziękuję i do zobaczenia we Wrocławiu!